fot. Daniel Dmitriew
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Erwina Sówki.
Niewielki Nikiszowiec z kopalnią „Wieczorek”, w której toczyło się jego zawodowe życie, stał się miejscem bez granic w jego wyobraźni i obrazach: „ten Nikiszowiec jest o tyle piękny, że sobie go można układać w swój własny sposób, jak klocki” – powiedział.
Miejmy nadzieję, że spoczywa w pokoju, otoczony miłością św. Barbary i wierzmy, że jego twórczość będzie wieczna.